Letnia pora to czas, gdy na naszych twarzach zaczynają powszechnie gościć okulary przeciwsłoneczne. Nie ma w tym nic dziwnego, wszak rośnie świadomość o negatywnym wpływie promieniowania UV na ciało, cerę a także poszczególne narządy. Takie jak narząd wzroku, czyli oczy, które w czasie słonecznych dni wymagają szczególnie mocnej ochrony. Stąd też właśnie powinny być zabezpieczone przez okulary przeciwsłoneczne. Zanim je kupicie, przeczytajcie ten artykuł. Dowiecie się, na co zwracać uwagę i jak wybrać najlepszą parę dla siebie.
Okulary przeciwsłoneczne to konieczność
Docierające do powierzchni ziemi promieniowanie słoneczne, czyli typu UV-A i UV-B, niesie ze sobą zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Skupmy się na tych drugich. Nadmierne wystawianie się na promienie słoneczne może prowadzić do szeregu chorób i dolegliwości. Od tak typowych, jak zaczerwienienie skóry po zbyt długim opalaniu, przez poparzenia słoneczne, aż do chorób nowotworowych, jak czerniak czy rak oka. Niestety dla nas, promieniowanie UV ciężko jest zatrzymać – nawet chmury chronią przed nim tylko częściowo. Stąd też bardzo często zaleca się noszenie okularów również w dni, w które słońce nie świeci bardzo mocno. W praktyce oznacza to okres od wiosny do jesieni oraz szczególnie słoneczne dni zimowe.
Oczywiście jest coś, co promienie UV powstrzymuje skutecznie – mianowicie odpowiedni filtr. Są one używane np. w kremach do opalania, po które sięgamy na plaży. Mają je też okulary przeciwsłoneczne. Okulary przeciwsłoneczne z filtrem noszą specjalne oznaczenia. Jest to między innymi znak CE, czyli deklaracja producenta o zgodności z normą europejską. Drugim ważnym oznaczeniem, którego należy szukać na okularach, jest UV400. To typ filtra, który chroni przed promieniowaniem UV-A i UV-B. Dzięki niemu zabezpieczone są oczy, ale też i skóra wokół nich, co spowalnia efekt starzenia się jej.
Kolejnym oznaczeniem jest klasa filtra. Jedynka noszona jest w dni pochmurne, dwójka przy normalnej, słonecznej pogodzie, trójka – gdy słońce doskwiera wyjątkowo mocno, szczególnie gdy jesteśmy nad wodą, która też odbija promienie słoneczne. Czwórka natomiast to klasa przewidziana np. na wyprawy w tropiki i przez większość osób w zasadzie nawet nie powinna być noszona, bo jest zbyt ciemna na nasze warunki klimatyczne.
Ale jakie okulary kupić?
Częściowo odpowiedzieliśmy już na to pytanie – muszą mieć filtr UV. Jest to o tyle istotna kwestia, że bardzo często okulary na bazarach czy w marketach tylko udają te przeciwsłoneczne i nie mają żadnego filtra. Taki zakup może odbić się niekorzystnie na naszym wzroku – postawmy jednak na jakość i markę. Z polecanych możemy oczywiście wskazać kultowe Ray-Bany czy popularną polską markę Solano. W każdym przypadku dostajemy możliwość wyboru wielu modeli, różniących się nie tylko parametrami, ale też kształtem, kolorem oprawek i soczewek, czy przeróżnymi ozdobnikami.
Okulary bowiem pełnią nie tylko funkcję ochronną, ale także są elementem stylizacji, dopasowanym do garderoby i okoliczności. Oraz oczywiście do indywidualnych cech noszącej je osoby, co w praktyce oznacza zwykle kształt twarzy. Dopasowanie okularów przeciwsłonecznych do rysów najłatwiej jest oprzeć na zasadzie przeciwieństw. Im rysy są bardziej ostre i kanciaste, tym lepiej łagodzi je miękka linia okularów. I tak owalne okulary przeciwsłoneczne pasują do twarzy kwadratowej, a prostokątne idą w parze z buziami okrąglejszymi.
Artykuł partnera